Dla mnie pyzy to drożdżowe 'bułeczki' bez nadzienia gotowane na parze. Idealne do pieczeni, sosu i np. czerwonej kapusty. ;)
A Twoje danie nazywam po prostu knedlami z mięsem lub krokietami. Właśnie wczoraj robiłam krokiety - z nadzieniem z kapusty kiszonej, pieczarek i cebulki. Pycha z barszczykiem. ;)
A ja te, o któych piszesz nazywam pampuchy lub kluski na parze. A te to pyzy z mięsem :) Myślę, że terminologia może być zóznicowana regionalnie w tym przypadku :)
Krokiety to według mnie nadziewane naleśniki, panierowane i przysmażone. A knedle to nazwa zarezerwowana dla tych ze śliwkami :)
Farsz, który mówiłaś tez bardzo lubię, kojarzy mi się tak świątecznie.
Pochodzę z Wielkopolski i u nas pyzy to właśnie te gotowane na parze. ;)
Miałam dużo kapusty kiszonej, z którą nie wiedziałam już co zrobić (był i kapuśniak, i surówka do mięska), więc postawiłam na krokiety z takim kapuścianym farszem. ;)
Dla mnie pyzy to drożdżowe 'bułeczki' bez nadzienia gotowane na parze. Idealne do pieczeni, sosu i np. czerwonej kapusty. ;)
OdpowiedzUsuńA Twoje danie nazywam po prostu knedlami z mięsem lub krokietami.
Właśnie wczoraj robiłam krokiety - z nadzieniem z kapusty kiszonej, pieczarek i cebulki. Pycha z barszczykiem. ;)
A ja te, o któych piszesz nazywam pampuchy lub kluski na parze. A te to pyzy z mięsem :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że terminologia może być zóznicowana regionalnie w tym przypadku :)
Krokiety to według mnie nadziewane naleśniki, panierowane i przysmażone. A knedle to nazwa zarezerwowana dla tych ze śliwkami :)
Farsz, który mówiłaś tez bardzo lubię, kojarzy mi się tak świątecznie.
Pochodzę z Wielkopolski i u nas pyzy to właśnie te gotowane na parze. ;)
UsuńMiałam dużo kapusty kiszonej, z którą nie wiedziałam już co zrobić (był i kapuśniak, i surówka do mięska), więc postawiłam na krokiety z takim kapuścianym farszem. ;)